Czy łatwo otrzymać kredyt?
Kilka lat temu wprowadzone rekomendacje zaostrzyły akcje kredytowe i wiele osób musiało odejść z kwitkiem, chcąc zaciągnąć kredyt. Wielu z nas często spieszyło się z podpisaniem umowy, słysząc, że niebawem po raz kolejny KNF ma zacisnąć pasa bankom i wyśrubować kryteria dotyczące przyszłych kredytobiorców.
Okazuje się, że takie podejście miało swój wydźwięk w firmach pozabankowych. Nie mogąc dostać kredytu w jednym, drugim czy trzecim banku, klient załamywał ręce i ratował się w inny sposób. Kierując swoje kroki do parabanków lub innych instytucji oferujących pożyczki bez BIK. Z danych Biura Informacji Kredytowej wynika jasno, że co miesiąc takie firmy podbierają bankom aż 80 tysięcy klientów.
Mając takie dane Komisja Nadzoru Finansowego planuje zlikwidować sztywny limit wysokości rat kredytowych węglem wysokości zarobków i oddać ewentualne decyzje i przyznaniu kredytu bankom. Na banki zatem miałaby spaść odpowiedzialność wyliczania takiego limitu. To może poszerzyć pole manewru dla przyszłych kredytobiorców, bo banków jest wiele a każdy z nich może przyjąć inne kryteria, tym samym ustanawiając inne zaostrzenia.
Projekt takich zmian ma być gotowy w połowie października. Zatem już niebawem przekonamy się jak w rzeczywistości zmieni to sytuację na rynku kredytowym.
Łatwiej o kredyt nie tylko mieszkaniowy już od początku nowego roku!
Od kilku dni przewijają się informacje o tym, że KNF ma poluźnić worek kredytowy. Wprowadzając jakiś czas temu Rekomendację T (kredyty konsumpcyjne) oraz Rekomendację S (kredyty hipoteczne) zdolność kredytowa wielu polaków zmalała, i część z nich musiała się obejść kredytowym smakiem.
Komisja Nadzoru Finansowego informuje, że obie rekomendacje będą obowiązywały od początku 2013 roku. Najpierw KNF chce się zająć Rekomendacją T i ma to nastąpić w listopadzie. Zatem z Rekomendacją S nie powinno być żadnych opóźnień i obie powinny wystartować już w okolicach stycznia nowego roku.
Co może się zmienić w tych Rekomendacjach?
Na pewno KNF chce uelastycznić obecnie obowiązujące zalecenia, co zapowiada już od jakiegoś czasu. W związku z tym spodziewane jest ożywienie rynku kredytowego. Kredyty konsumpcyjne mają być podzielone na trzy grupy :
– do 50 tys. złotych
– od 50-100 tys. złotych
– powyżej 100 tys. złotych
Zniesiony ma być również wskaźnik DTI (debt to income), który to wskazywał, że łączna suma rat kredytów nie mogła przekraczać 50% dochodów, albo 65%. Po zmianach, to banki same miałyby ustalać limity DTI według własnej oceny i uznania. A wskaźnik LTV może być podwyższony z 60 do 80 procent.
Nie mam dobrych wieści dla przyszłych kredytobiorców. Mianowicie w polskich warunkach średni czas liczony od złożenia wniosku kredytowego do chwili, w której zostanie uruchomiony kredyt wynosi 34 dni robocze. W kredytach mieszkaniowych dochodzi jeszcze czas na załatwienie hipoteki-to kolejne 11 dni. Najbardziej czasochłonne jest kompletowanie wszystkich załączników do umowy, oświadczeń, zaświadczeń i formularzy. Jak widać trzeba się mocno natrudzić zanim otrzymamy upragniony kredyt.
Lato/Kórnik