KNF negatywnie wypowiada się o bankach, które w niewłaściwy sposób sprzedają swoim klientom produkty inwestycyjne. Już około miesiąc temu Komisja Nadzoru Finansowego zajęła wyraźne stanowisko w tej sprawie. Wypowiedź KNFu brzmi następująco: niedopuszczalne jest oferowanie przez bank skomplikowanych i obciążonych znacznym ryzykiem produktów osobie, zainteresowanej założeniem standardowej terminowej lokaty oszczędnościowej, która nie posiada odpowiedniej wiedzy finansowej oraz doświadczenia, aby móc podjąć świadomą decyzję dotyczącą inwestycji.
Nie trudno domyśleć się, że chodzi tu w szczególności o produkty, które łączą w sobie bezpieczeństwo lokaty z ryzykownym funduszem inwestycyjnym. Banki mają takie oferty, które sprzedają łącznie bez możliwości rozdzielenia funduszu od lokaty. Zazwyczaj wtedy taka lokata jest na bardzo korzystnych warunkach procentowych. Trwa od kilku miesięcy, zazwyczaj do roku. Środki dzieli się 50/50, mogą być też inne proporcje. Klient wybiera ile idzie na fundusz a ile zostaje na lokacie.
Te produkty nie są złe, bo pozwalają na zminimalizowanie ryzyka, ale nie tylko. Są też inne korzyści wynikające z ich założenia. Jednak KNF zwraca uwagę również na kompetencje doradców w kwestii sprzedaży funduszo-lokat. Czasem bowiem te produkty są tak skomplikowane, że ich konstrukcji nie rozumieją sami doradcy. Jeśli rozumieją, to nie tłumaczą dokładnie klientom ich zasad funkcjonowania, przez to nie informując rzetelnie o stopniu ryzyka.
KNF zajmując swoje stanowisko nie skupia się tylko i wyłącznie na jednym typie produktów inwestycyjnych. Raczej wyraża się o ich większości. Uważa, że doradcy pracujący w banku nie są wstanie kompetentnie doradzić w zakresie inwestowania kapitału. Ze względu między innymi na to, że prócz tych ofert, zajmuje się także całą masą innych, dostępnych w banku.
Wniosek nasuwa się jeden. Produkty inwestycyjne powinny być oferowane wyłącznie przez doradców do tego wyszkolonych. Wtedy też klient prócz samego procesu sprzedaży może liczyć również na obsługę posprzedażową. A co za tym idzie, mieć ciągle wpływ na to, jak układa się dana inwestycja.
Tyle mówi się o inwestowaniu. Wiele osób często inwestuje swoje wolne środki w różne rzeczy. Jednak czy istnieje jakiś uniwersalny sposób na optymalne inwestowanie pieniędzy? Nie mówię o wielkich zarobkach, tylko o tym, żeby taki ktoś początkujący jak ja, wiedział jak się do tego zabrać, żeby nie utopić od razu wszystkich oszczędności. Zdaję sobie sprawę że nie istnieje żaden złoty środek, ale chyba istnieją jakieś uniwersalne i przydatne rozwiązania?